Jak daltoniści widzą świat?

W 2012 roku na rynku pojawiły się wyjątkowe okulary, które sprawiały, że daltoniści zaczęli widzieć świat, tak jak widzą go pozostali ludzie. Początkowo zamysł względem tych okularów był inny – miały chronić oczy chirurgom operujących za pomocą lasera. Tymczasem po pewnych modyfikacjach zauważono, że osoby cierpiące na ślepotę barw znajdą w nich rozwiązanie na trapiące ich problemy. Jak w takim razie daltoniści widzą kolory i w związku z tym, jak widzą otaczający nas świat? Nie przedłużając, wyjaśnijmy to sobie na konkretnych przykładach.

Ilu jest daltonistów na świecie?

Szacuje się, że aż 4% ludzkości cierpi na problemy z zaburzeniami postrzegania kolorów. Czy to dużo czy mało? Niech za przykład będą nam Stany Zjednoczone, bo ten kraj zamieszkuje właśnie około 331 mln ludzi czyli mniej więcej tyle właśnie, ilu mamy na świecie daltonistów. Do tych statystyk wrócimy sobie jednak później, jeżeli jednak chcemy dowiedzieć się, jak widzą daltoniści, to konieczne wpierw musimy postawić krok wstecz i wyjaśnić sobie, co to tak w ogóle znaczy, że widzimy kolory?

Dlaczego tak w ogóle widzimy kolory?

Sprawa jest o tyle specyficzna, że kolor jest cechą przedmiotu (lub wręcz substancji). Każdy więc może widzieć go trochę inaczej. Choćby samo nazewnictwo koloru jest kwestią umowną i może być różnie interpretowane. I tak np. Ty możesz widzieć zielony liść trochę inaczej niż ja, choć oboje zgadzamy się że bez wątpienia liść jest zielony. Tak czy owak, widzisz go w odcieniach zieleni ponieważ światło padając na liść, częściowo jest przez niego pochłaniane, a częściowo odbija się i rozprasza. Właśnie ta odbita część światła dociera do naszych oczu. Precyzyjniej rzecz ujmując najpierw przechodzi przez przezroczystą rogówkę i potem pada na siatkówkę, znajdującą się w środku oka. 

To tak w skrócie, bo w oku wówczas dzieje się dużo więcej, ale to byłby temat na zupełnie inny artykuł. W siatkówce znajdują się dwa rodzaje komórek wrażliwych na światło – pręciki – odpowiadające za natężenie światła oraz czopki pozwalające na widzenie właśnie obrazu kolorowego. Wpadająca do siatkówki informacja najpierw zostaje przetworzona przez pręciki i czopki. Następnie zostaje przekazana przez inne rodzaje komórek nerwowych do mózgu. Mózg z kolei niczym swoisty procesor komputerowy przetwarza je na rozumowane przez nas kolory.

Oko z bliska wygląda fascynująco. Fot: JDrewes, CC BY-SA 3.0, Wikimedia Commons

I jeżeli pod wpływem zmian genetycznych białka nazywane opsynami (znajdujące się w czopkach w oku) nie działają tak samo, jak u większości społeczeństwa, to wówczas uniemożliwiają rozróżnianie poszczególnych kolorów. I tu dochodzimy do sedna wyjaśnienia, jak kolory widzi daltonista? Typów ślepoty barw jest wiele, stąd omawianie wszystkich mogłoby nie być zbyt interesujące, stąd skupimy się więc tylko na wybranych przykładach. Te będą dotyczyć sytuacji, gdy brakuje jednego z czopków w oku zbiorczo zgrupowanych w ramach tzw. dichromatyzmu.

Jak widzą daltoniści - typy daltonizmu

Jeżeli więc daltonista cierpi na pierwszy typ – protanopię, to szczególnym utrapieniem będzie dla niego jazda samochodem. A to dlatego, że w tym typie daltonizmu rozpoznawanie barwy czerwonej myli się z zieloną. Dlatego więc dojeżdżając do skrzyżowania trzeba szczególną uwagę zwrócić na światła na sygnalizacji świetlnej.

Drugim typem jest tritanopia, która utrudnia rozpoznawanie kolorów żółtego i niebieskiego oraz działająca odwrotnie do protanopiideuteranopia, która z kolei zielone barwy miesza z czerwonymi. Od razu przychodzi mi do głowy, że niesamowite rzeczy musi odczuwać daltonista wpatrujący się w płonący las.

Kowal Bezskrzydły widziany przez osobę nie będącą daltonistą.
I to samo zdjęcie widziane przez osobę cierpiącą na protanopię.

Czy można "zachorować" na daltonizm?

Daltonizm jest wrodzony, najczęściej dotyczy on jednak osób, którym miesza się czerwony z zielonym, choć jak wspomniałem przykładów jest więcej. Gdy ktoś jednak cierpi na całkowitą ślepotę barw, to świat widzi wyłącznie w odcieniach szarości. Barwy rozróżnia więc jedynie przez różną skalę ich jasności. Chociaż daltonizm jest chorobą genetyczną, to nauka zna przypadki jego nabywania. Najczęstsze przyczyny to choroby oczu, takie jak choćby zaćma, ale też uszkodzenia siatkówki oka. Skrajne przypadki znajdują również wytłumaczenie w nadużywaniu alkoholu. Aż trudno wyobrazić sobie co musi czuć osoba, która budząc się z kacem, poza przeraźliwym bólem głowy i suchością w ustach, zauważa że płonący za oknem las mieni się zupełnie innymi kolorami, niż wcześniej.

Pingelap - Wyspa daltonistów

Co ciekawe dziedziczenie daltonizmu nie jest równomiernie rozłożone wśród ludzi. Statystyka pokazuje że aż 8% mężczyzn dotyczy ten problem i jedynie co 200 kobiety, czyli jest to wartość rzędu około połowy procenta. Nie ma tu równości. Za światową stolicę ślepoty barw może uchodzić pacyficzna rajska wyspa Pingelap, gdzie dżungla jest czerwona, a przynajmniej oczami tamtejszych mieszkańców, bo aż 10% tubylców tak właśnie widzi otaczający ich świat. Wszystkiemu winny jest, o ile można tu mówić o winie, ich były król. Jako jeden z nielicznych przeżył pustoszejące w XVIII wieku Tsunami. A szkopuł tkwił w tym, że nosił w sobie gen daltonistów. Trzeba przyznać, że świat pisze najciekawsze historie.

Skoro jesteś na samym spodzie tekstu, to dla mnie jest to wspaniały znak, że zdołałem pobudzić Twoją ciekawość. Będzie dla mnie niezwykłą przyjemnością, jeśli zaserwujesz mi w ramach docenienia wirtualną kawę. Z góry dzięki!

Postaw mi kawę na buycoffee.to