Dlaczego znaki zodiaku nie mają sensu?
„Dziś zabłyśniesz elokwencją i będziesz w dobrym humorze, jeśli tylko wykorzystasz nadarzające się okazje. Zachowaj otwartość na nowe znajomości, bo nowo poznana osoba może zmienić Twoje życie. W pracy pojawią się obowiązki, którym warto sprostać dziś, bo w przyszłości mogą zająć Ci więcej czasu.”
Brzmi znajomo? Wszystko jasne prawda? Po takich wskazówkach już wiadomo, co dziś Cię czeka i można z buta wejść w dzień! Niektórzy w horoskopach znajdują cenne wskazówki, ale to ma tyle sensu, co wchodzenie na drzewo, żeby podziwiać księżyc z bliższej odległości. I nie tylko dlatego, że gwiazdy nie przekazują nam żadnych komunikatów jak żyć. Przede wszystkim dlatego, że rzeczywiste rozmieszczenie gwiazdozbiorów na nieboskłonie w przeciągu roku jest w znakomitej części inne niż widzimy to w kalendarzu.
Kto wymyślił znaki zodiaku?
Na początku trzeba sobie powiedzieć, kto tak naprawdę odpowiada za to, że znaki zodiaku noszą znane nam nazwy? W tym celu zerkamy w bardzo dawne dzieje ludzkości, bo musimy się cofnąć aż o 3-4 tysiące lat. Wtedy to właśnie Sumerowie i Babilończycy zaczęli określać znaki zodiaku przez wzgląd na stosowane przez nich praktyki wróżbiarskie. Trzeba wspomnieć, że wówczas wróżbiarstwo stało na silnych podstawach. Starano się na wiele sposobów przewidzieć przyszłość, stąd wskazówek odnośnie do przeszłości doszukiwano się w takim odrealnionych sposobach jak m.in. interpretacja plam na wątrobie czy doszukiwanie się sensu we wnętrznościach zwierząt. Koncepcje wydają się być wiarygodnymi narzędziami, prawda? Odczytywanie z nich przyszłości pewnie było dla Sumerów bułką z masłem!
Skupmy się jednak na tym, jak w tamtych czasach odczytywano niebo? Wszystko opierało się na ruchu względem siebie około 280 gwiazd. Z tej puli 7 było tzw. gwiazdami ruchomymi, bo do grona gwiazd włączono również Merkurego, Wenus, Marsa, Jowisza i Saturna. A do nich jeszcze o dziwo Słońce i Księżyc, zaliczane wówczas również do grona gwiazd. Wędrówka tych siedmiu ciał niebieskich rozumiana była jako taniec bogów i z niego odczytywano sygnały wskazujące, co będzie się działo się na ziemskim padole. Przewidywaniem przyszłości nie mogli zajmować się jednak zwykli zjadacze babilońskiego chleba. To było zadanie dla starożytnych kapłanów! Astrologia tamtych czasów musiała się jednak rozwijać i do dokładniejszego odczytywania przyszłości powołano znaki zodiaku. To właśnie Sumerowie określili je na podstawie gwiazdozbiorów i wybrali znane nam dzisiaj 12 z nich.
Czym tak w ogóle jest zodiak?
Ale okej, o co chodzi z tą dwunastką znaków zodiaku? Czym zodiak tak naprawdę jest? Tu proszę o odrobinę skupienia, bo będzie potrzebna, żeby to ogarnąć umysłem. Zodiakiem nazywamy pas sfery niebieskiej ciągnący się wzdłuż ekliptyki, na tle którego przemieszcza się w ciągu roku obserwowane z Ziemi Słońce. Pojawił się tu trudny wyraz – ekliptyka, wyjaśnijmy więc sobie i jego. Ekliptyka to koło na sferze niebieskiej, wzdłuż którego obserwuje się roczny ruch Słońca. I jako że Słońce w przeciągu roku przechodzi przez cały ten pas, to jednocześnie zalicza wszystkie miejsca na niebie, w których znajdują się określone gwiazdozbiory. W ten sposób słońce wraz z mijaniem kolejnych dni i kolejnych miesięcy zalicza wszystkie znaki zodiaku.
Dlaczego znaki zodiaku obowiązują przez równy miesiąc?
I teraz jest moment, w którym jeżeli nie łykasz wszystkiego jak pelikan, to powinna się pojawić u Ciebie pewna wątpliwość. No bo jak to jest możliwe, że znaki zodiaku odpowiadają równym okresom? To taki niezwykły, kosmiczny zbieg okoliczności, że słońce jest w obszarze określonego gwiazdozbioru akurat przez równy miesiąc? No jasne, że nie. Konstelacje zodiakalne różnią się od siebie kształtem i rozmiarem więc słońce nie może przebywać w ich obszarze przez różne okresy. Problem ten długo był nierozwiązany i dopiero belgijsko-francuski astronom Eugène Joseph Delporte wziął go na klatę. To on pierwszy wytyczył precyzyjny podział nieba pomiędzy zodiakalne gwiazdozbiory. Jak zapewne zauważasz na poniższej grafice, obszary przypisane do gwiazdozbiorów zodiakalnych są jednak umowne, przez co umowny jest i czas, w którym w trakcie roku „obowiązuje” dany znak zodiaku.
Jaki jest Twój właściwy znak zodiaku?
Co to powoduje w praktyce? A chociażby to, że Słońce nie ma szans w trakcie roku przebywać równo przez miesiąc w obszarze jednego gwiazdozbioru. W związku z tym, pomimo tego że wedle kalendarza każdy znak zodiaku króluje przez miesiąc, to w praktyce jest inaczej. Tym samym astrologia rozjeżdża się z astronomią.
Przykłady? Wedle astrologii Słońce znajduje się w obszarze konstelacji Skorpiona w okresie od 23 października do 21 listopada, ale w praktyce dzieje się to od 23 listopada do… 29 listopada czyli przez 7 dni. Mamy też przykłady w drugą stronę. Zodiakalne panny powinny urodzić się między 23 sierpnia, a 22 września, ale gwiazdy mówią inaczej. Wedle nich żeby być zodiakalną Panną, to trzeba by się urodzić między 16 września, a 30 października. I w ten sposób np. ja od urodzenia będąc zodiakalną panną w tym momencie wskakuję we wcześniejszy znak zodiaku. I raptem stałem się zodiakalnym lwem. Dzięki Ci, o Nauko za tę świadomość, bo czułem się dotychczas jakiś nieswój!
Trzynasty znak zodiaku - wężownik
To co, mamy dwanaście znaków zodiaku, ale mają inne okresy trwania niż się wydawało i… that’s it? No nie, jest jeszcze jedna ważka kwestia, ponieważ w rzeczywistości mamy jeszcze… 13 znak zodiaku – Wężownik. Ten gwiazdozbiór znajduje się na każdej liczącej się mapie nieba. Słońce przebywa w obszarze tej konstelacji w okresie od 30 listopada do 17 grudnia, jednakże nie został wcielony w poczet znaków zodiaku. Dlaczego? Wynika to z faktu, że w gwiazdozbiór Wężownika pojawia się w źródłach dużo później, niż pierwsze babilońskie podziały ekliptyki, więc w momencie gdy tworzyła się koncepcja znaków zodiaku, to Babilończycy nie brali go pod uwagę. No i szach mat, nie ma Wężownika.
Jak precesja pomieszała znaki zodiaku?
Gwóźdź do trumny astrologii wbija również tzw. precesja czyli zjawisko, które najlepiej wytłumaczyć sobie na podstawie wirującej zabawki – bączka. Gdy nim zakręcimy, to zauważymy, że pomimo że przechyla się systematycznie ku swojej podstawie, ale pomimo tego chwilę potem wraca do swojej pozycji i nie przewraca się – można stwierdzić, że wraca do swojej bazowej pozycji. Tak samo dzieje się z Ziemią, która wskutek ruchu obrotowego kręci się jak bączek, a przez działanie sił grawitacyjnych księżyca i słońca na przestrzeni lat również wykonuje takie ruchy jak tenże bączek. Przez to podziwiana z Ziemi pozycja gwiazdozbiorów również uległa zmianie względem tego, co widzieli np. Babilończycy i jest to pozycja równa przesunięciu o około jeden znak zodiaku.
Jeżeli ktoś wierzy w horoskopy tworzone na bazie znaków zodiaku, to jest to jego sprawa. Ale trzeba wiedzieć, że ich rzekoma kosmiczna moc nie ma sensu, nie tylko na poziomie logiki, ale przede wszystkim na poziomie nauki, bo jak już wiesz z tego filmu, to na poziomie samych konstrukcji horoskopów zodiakalnych jest wiele… hmm niedociągnięć. Wystarczy wspomnieć, że dzisiaj tylko faktycznie przez 49 dni w roku Słońce znajduje się w obszarze tych znaków zodiaku, w których powinno być wedle astrologicznego układu. Tym samym horoskopy bardziej się nadają do poznawania piękna słowa pisanego, czy jako lekka rozrywka, ale nie jako wskazówka, jak żyć.
Skoro jesteś na samym spodzie tekstu, to dla mnie jest to wspaniały znak, że zdołałem pobudzić Twoją ciekawość. Będzie dla mnie niezwykłą przyjemnością, jeśli zaserwujesz mi w ramach docenienia wirtualną kawę. Z góry dzięki!
- https://www.youtube.com/watch?v=uf-UFu-lACY&ab_channel=Toy%2CGadgetandProductReviewsbyDadDoes
- https://www.focus.pl/artykul/dlaczego-jaszczurki-robia-pompki
- https://astrofan.pl/zodiak/
- https://www.national-geographic.pl/artykul/urodziles-sie-pod-innym-znakiem-niz-sadzisz-profesor-astronomii-tlumaczy
- https://astronet.pl/autorskie/mity-wsrod-gwiazd/mity-wsrod-gwiazd-gwiazdozbior-wezownika/
- https://astrofan.pl/granice-gwiazdozbiorow/